"Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać."
Jan Paweł II
Dzisiaj jest: piątek, 29 marca 2024 r.
Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

XXII Piesza Pielgrzymka Drohiczyńska na Jasną Górę

8 sierpierń 2012
Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w HajnówceJak co roku, 30 sierpnia z Bielska Podlaskiego, wyruszyła Piesza Pielgrzymka Drohiczyńska na Jasną Górę. To już 22 raz pątnicy z naszej diecezji zanieśli swoje intencje Matce Częstochowskiej.

Na trasie pielgrzymki pojawiło się ok. 20 osób pochodzących z Hajnówki, natomiast wszystkich którzy dotarli na Jasną Górę (z naszej diecezji) było aż 651osób.

Grupie bielskiej, już 2-gi raz przewodniczył Ksiądz Andrzej Falkowski. Nasza grupa ma kolor zielony, jej patronem jest Błogosławiony Antoni Beszta Borowski. Grupa liczyła w tym roku 101 osób (z dekanatów: hajnowskiego, bielskiego i brańskiego). Poza naszą są jeszcze grupy: niebieska z Węgrowa, żółta z Łochowa, fioletowa z Drohiczyna i pomarańczowa z Sokołowa Podlaskiego. „Zieloni” wyruszyli najwcześniej.

Trochę wspomnień:

Naszą wędrówkę poprzedziła Msza Święta sprawowana w Parafii Narodzenia NMP i św. Mikołaja w Bielsku Podlaskim przez Jego Ekscelencję Księdza Biskupa Antoniego Dydycza wraz z Jego Ekscelencją Księdzem Biskupem Antonim Dziemianko. Wszystkie grupy spotkały się 3-go sierpnia w Grębkowie.

Wszyscy ludzie, których spotkaliśmy na pielgrzymkowym szlaku byli dla nas bardzo serdeczni i gościnni. Użyczali nam wszystkiego, co mieli – od kwater i pól namiotowych podczas noclegów po zupę owocową z makaronem na postojach ;). Prosili nas wyłącznie o modlitwę w ich intencji i życzyli wszystkiego dobrego w dalszej drodze. Także podczas postojów na poszczególnych parafiach księża proboszczowie byli dla nas bardzo otwarci.

Nie znajdzie się chyba żaden pielgrzym, który powiedziałby, że pogoda w tym roku nie dopisywała. Nie licząc mocnego deszczu, który przywitał nas już zaraz po starcie, każdego dnia świeciło, mniej lub bardziej, słońce. Każdy musiał zaopatrzyć się w czapkę i krem do opalania bo w przeciwnym razie mogło to się skończyć wizytą w naszej karetce! (którą od jakiegoś czasu kieruje bardzo sympatyczny brat z Bielska Podlaskiego – Marek Chrom) Osoby, którym coś dolegało nie musiały od razu rezygnować z dalszego pielgrzymowania. Mogły skorzystać z usług tak zwanego „zwłokowozu”, który przewoził pątników wzdłuż trasy.

 Nasze służby pracowały w pocie czoła przez całą pielgrzymkę dbając o to aby pielgrzymi dotarli do celu przede wszystkim rozmodleni, rozśpiewani bezpiecznie, zdrowo i z działającymi tubami. W tym miejscu nie pozwolilibyśmy sobie nie wymienić Księży, którzy dbali o naszą formację duchową, a w naszej grupie byli to: nasz przewodnik Ksiądz Andrzej, koordynujący całość przemarszu, Ksiądz Romuald Kosk, który codziennie czytał nam bajki w ciągu dnia i na dobranoc, Ksiądz Krzysztof Grzybowski głoszący konferencje i codziennie rozmyślanie nad Pismem Świętym, Ksiądz Daniel Radziszewski, który obecnie pracuje w Rosji (w odległej o 2500 km Anapie) i specjalnie przyjechał do Polski, aby z naszą grupą zanieść swoje intencje Matce Bożej oraz Ksiądz Zbigniew Śledziński, znający piosenki, które generalnie są na 2, ale za to wszyscy je znają! Po drodze jeszcze inni Księża przychodzili do naszej grupy, ale tylko na poszczególne etapy, aby wygłosić konferencje. Gościnnie zawitały do nas także siostry zakonne – siostra Katarzyna (albertynka z Krakowa) oraz siostra Lena(loretanka z Soczki). Oczywiście w naszej grupie można było zobaczyć i usłyszeć naszą siostrę Gabrielę, która wraz z Księdzem Krzysztofem Dobrogowskim przyjechała wesprzeć pielgrzymów. Siostry opowiadały nam historie swoich powołań oraz odpowiadały na nasze trudne pytania.

 Księżmi dbającymi o bezpieczeństwo w tym roku byli przede wszystkim nasz hajnowski dziekan Ksiądz Zbigniew Niemyjski, witający nas serdecznie na każdym postoju i zapraszający nas na zazwyczaj półgodzinny odpoczynek oraz były wikariusz z Parafii pw. Św Cyryla i Metodego Ksiądz Piotr Jurczak, którego głos, lekko zmodyfikowany przez zawsze obecną przy jego boku tubę, można było usłyszeć w najbardziej wyczekiwanym przez pielgrzyma momencie a było to zazwyczaj „no kochani, koniec postoju, wstajemy i idziemy dalej”, a wszyscy zadowoleni wstawaliśmy od razu ;)

 O nasze zakwaterowanie dbał przede wszystkim brat ze zgromadzenia Sercan Białych - Jerzy Cudnik, który pochodzi z Podlasia, a przyjechał z Wrocławia, abyśmy mieli gdzie mieszkać i rozbić namioty.

 Karetką, także w tym roku, kierował wspomniany wcześniej brat Marek Chrom, doskonale znany wiernym z naszej diecezji z organizowanych przez Ruch Światło – Życie Oaz. Za sprawy techniczne odpowiadał brat Marcin Łukasiewicz, na którego także zawsze można było liczyć.

 Nad całością pielgrzymki swoją opiekę roztoczył Ksiądz Janusz Bolewski, główny jej organizator. Dbał o każdy szczegół, od czasu do czasu nawiedzał poszczególne grupy na trasie, codziennie, każdej grupie, dostarczał biuletyn na dobranoc.

Choć były trudne momenty to większości z nas udało się dotrzeć do końca. Drohiczyńską pielgrzymkę zaczynało 400 osób, a na Jasnej Górze pojawiło się aż 651. Dużo osób dojeżdżało w trakcie, aby choć przez kilka dni doświadczyć tego wyjątkowego klimatu.

 Sądzę, że każdy tegoroczny pielgrzym z naszej diecezji jest zadowolony z tego, że swój wolny czas poświęcił na wędrówkę do naszej Najdroższej Matki. Choć każda pielgrzymka z zewnątrz może wydawać się taka sama, tak naprawdę jest inna gdyż Pan Bóg działa w nas, a nasz fizyczny trud wynagradza przemianą duchową.

 Alumn Maciej Artemiuk

Pielgrzymka jest czymś niesamowitym. Panująca atmosfera może zaskakiwać. Wszyscy sie nawzajem podtrzymują, wspierają i nawet gdy było naprawdę ciężko, przyjemnie było usłyszeć miłe słowo brata lub siostry podtrzymujące na duchu, choć i po nich też było widać zmęczenie. Każdy z nas dał cząstkę siebie by powstało tak wspaniałe dzieło jakim jest pielgrzymka.  Był to czas wspólnej modlitwy, rozmów i różnych przeżyć. Z wielką radością szliśmy ostatnie kilometry by dotrzeć na Jasną Górę. Szczęśliwi i wzruszeni kroczyliśmy alejami. Z wałów Jasnej Góry przywitał nas ks. Biskup Antoni Pacyfik Dydycz. Po czym kładliśmy sie krzyżem na ziemi oddając Matce Bożej intencje z którymi przebyliśmy pątniczy szlak. Nie kryjąc łez kierowaliśmy sie ku obliczu Matki Bożej, której oddaliśmy hołd, uwielbienie i chwałę. Każdy kto zdecydował sie udać na pielgrzymkę z chęcią tam powraca. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrezygnować z pielgrzymki w przyszłych latach.

Pątniczka

 

                                                                                         Galeria

do góry
Copyright © Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce 2011